Okaleczony, bez nóg i reki, mieszkający u schodów kościoła. To, co innym przylgnęło do butów, On nosił na twarzy, tak blisko ziemi mieszkał. Widząc Procesje Rezurekcyjną, krzyczał jak szalony, obłąkany, machając jedyną kończyną jaka mu została.
Wołał - Chrystus żyje! Chrystus żyje!!
Ufał, że i On kiedyś zmartwychwstanie.
Obiecał mu to Ten, który wybrał krzyż, dotrzymując słowa.
Nie cuzlugiemi natosopowodu suego cylia... cysia, lekufamy...
7 miesięcy temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz